519. Byli byli:) Naprawili:))
Małżowina zadzwoniła, że wszystko gra. Panowie przyjechali na umówioną godzinę .. i od razu zabrali się do pracy:) Okazało się, że poprzednia ekipa montująca nie zamocowała specjalnych rolek w przegubach (cokolwiek to znaczy) ... dlatego zawias się wyłamał i przede wszystkim dlatego brama tak ciężko chodziła!! Myśleliśmy, że tak ma być do czasu zamontowania mechanizmu samodzielnego otwierania (na pilota)
I po raz kolejny potwierdza się reguła, że człowiek powinien się znać na wszystkim! Kiedy już było po naprawie Tomek powiedział, że bramę otwiera się teraz jednym paluszkiem!! :/ Dacie wiarę!?? ;)