.. fotkami... bardzo bardzo bardzo .. ale moja skleroza jest niestety większa niż przypuszczałam:/ Nacykałam parę fajnych zdjęć .. i co zrobiłam? .. zostawiłam aparat na budowie:( Tomek jeszcze działa ale nie odbiera telefonu więc nie wiem czy już nie wyjechał :/ jesli nie przywiezie mi dziś aparatu zjecia będą dopiero jutro:( Sorki ...
Co do porządkowania i układania .. Nie mogę się w tym nowym odnaleźć:/ Powypakowywałam z kartonów wszystkie kuchenne klamoty a jak przyszło co do czego to nie pamiętałam nawet w której szafce są szklanki (!!! ) Masakra .. zanim to wszystko się ułoży tak żeby miało ręce i nogi;)
Co do szafki od SŁAWETNEGO ... tylko się nie śmiejcie;) po raz kolejny ręce opadły mi po kolana .. nie wiem.... być może chłopcy nie mogli sobie z nimi poradzić ale rzeczywiście jakiś dziwaczny jest jej montaż:/ Umywalka nie siedzi na szafce tak jak powinna .. cała się chwieje i rusza . .. tak jakby nie była od tego kompletu:/ Jestem pewna, że takie zestawienie widziałam w salonie!! Nie mam pojęcia dlaczego nie można tego zmontować:/ Tomek ma jutro podjechać do sławetnego i wyjaśnić co i jak .. zobaczymy .. a tak się łudziłam, że historia z tym panem zakończona na dobre:/ hm ...
Pomyłam wszystkie okna połaciowe .. na framugach pozostawało jeszcze gdzieniegdzie trochę farby ale nie miałam już siły tak dokładnie tego szorować:/ Najważniejsze że szyby czyściutkie:) Reszta powoli .. powoli przy każdym myciu pozchodzi:)
Garderoba też wypucowana i część rzeczy już leżakuje i czeka na wyjęcie z pudeł na półeczki;)
Wyszorowałam też górną łazienkę po silikonowaniu Tomka. Jeszcze żeby tą umywalkę zamontować ...
a teraz .. wanna i lulu .. bo jutro kolejny dzień walki:) Dobrej nocki:)
Ps ale popisałam co? .. jak pobita;) już poprawione;)
Rysióweczko! Dzieciaczki już trochę lepiej:) Coraz mniej kaszlą .. tylko ten katar jeszcze męczy .. szczególnie u młodziaka:(
Komentarze