546. Sufit w łazience zagipsowany:)
Mam nadzieję że do jutra wyschnie i bedzie można zeszlifowac:) i w końcu wyszorować łazienkę:)


Mam nadzieję że do jutra wyschnie i bedzie można zeszlifowac:) i w końcu wyszorować łazienkę:)


Jakkolwiek to zabrzmiało to właśnie robiła dziś moja małżowina:)
Betonowała wanienkę grzejniczka kanałowego:)


Nie dzwoniłam jeszcze do stolarza .. ale kto wie .. może u niego zamówimy tą kratkę na grzejnik:) No! Chyba, że małż sobie z tym sam poradzi;) Ale z drugiej strony przecież nie jest w stanie sam zrobić wszystkiego;)
Właśnie wróciłam:)
Masakra!! :/ Ten pył i kurz jest niemiłosierny! Włazi wszędzie! Ponad 3 godziny szorowałam tylko kuchnię...wymyłam podłogi w kuchni, jadalni, holu i wiatrołapie .. zdarłam masakrycznie przyklejoną od 7 miesięcy folię do parapetu:/ (aż mi się niedobrze robi jak pomyślę o 7 kolejnych).. potem zrobiłam dwa okna od środka .. odkurzyłam górę .. odpowietrzyłam kaloryfery i to by było na tyle;)
Trochę mało jak na 6 godzin pracy co? .. ale uwierzcie mi! Ten kurz to takie tałatajstwo, że samo odkurzanie i zmywanie kafli na na dole zajęło mi ponad 2 godziny:/
Zdjęć jako takich nie mam:/ Jutro porobię a dzisiaj tylko raz jeszcze nasza kuchnia:)


Na górze temperatura jest ok natomiast na dole trochę zimno :/ Tom pociął nasze stemple i powrzucał do kominka :) Od razu zrobiło się cieplej:)
Powiem wam, że jestem w szoku! Bo te węgiel który kupiliśmy ostatnio to sam gnój:/ Jak to ma się palić skoro jest takie mokre? :/ Wrzuciliśmy kilka worków do salonu żeby odparowały .. mam nadzieję, że z piecem nic się nie stanie ....
Jutro jadę walczyć dalej:)
Chłopaki wtaszczyli mi wczoraj praleczkę do łazienki:))

Jadę na budowę na wieeelkie sprzątanie:) Mam nadzieje, że mnie kurz i pył nie przykryje i cała i zdrowa wrócę zdać wam ralację;))))
Ten po prawej to do podłogówki w górnej łazience:)
Ten po lewej kuchnia i jadalnia:)

Komentarze