82. Matka sierota:/
Oczywiście wzięłam aparat.. ano wzięłam :)) tyle że nienaładowany:/ Zdążyłam cyknąć trzy zdjęcia z czego jedno zupełnie nie wyszło:/
Mężuś przeniósł się do kolejnego pokoju:) a ten który już prawie skończył wygląda przez te obrobione belki jakoś jaśniej:)))) Zdolnego mam tego męża! Nie ma co! :)
Tak wyglądały belki przez wyszlifowaniem
Tak już po i to nie do końca .. w niektórych pęknięciach trzeba dołożyć jeszcze trochę szpachli i zatrzeć na nowo:) Potem pomalowac specjalnym środkiem do ochrony drewna i lakierobejcą koloru orzecha:)))) ale to już na końcu jak się pomaluje ściany:) Wspaniale spisała się szlifierka kątowa którą zakupiliśmy wczoraj:)
Komentarze