150. Dobrze ze 13 poniedziałek ...
a nie piątek bo chyba bym w ogóle popłynęła!!! :((( .. Od rana wszystko idzie nie po mojej myśli:/ Spotkałam się ze sławetnym Panem od moich nieszczęsnych kafli .. Nie zdziwię was chyba jeśli powiem że moja mozaika NIE jest właściwie zrobiona a co więcej oddana mi NIE będzie!! :/ Okazało się że skiepścili sprawę dokumentnie! Ponoć źle została pocięta:/ Pierwszy raz cieli tego typu gres i te małe kafelki wyszły im krzywe i nie nadają się na nic:/
Pytam się zatem... - To co!?? Nie widzieli po jednym kaflu że nie da razy tego zrobić? a on mi na to że wszystkie kafle rzuca się od razu na maszynę i idzie taśmowo więc nie robili tego pojedynczo:/ Jasna cholera! Myślałam, że mnie szlag trafi! W sumie to nie wiadomo czyja to wina .. no bo sławetny Pan nie zan się na cięciu i myślał że skoro wszystko wcześniej ciął i było dobrze to i tym razem tak będzie a tamci co cięli nie wiedzieli że ten gres się tak zachowa bo cięli go po raz pierwszy:/ czyli kto ponosi winę? .. Ja mu powiedziałam że mnie to nie obchodzi chce mieć coś w zamian!
Pojechałam do sklepu i wspólnie wybraliśmy mozaikę Borgony .. nie jest to taka mozaika jaką sobie wymarzyłam bo jest o wiele mniejsza, standardowa .. ale przynajmniej kolor ten co blatu ..
Miała być taka (tylko w kremie)
będzie taka (zdjęcie robione na szybko w sklepie wiec kolorem sie nie sugerujcie )
Jak myslicie ? .. nie jestem do niej do końca przekonana ale co mam zrobić:(( na ta co chce trzeba czekac kolejne dwa tygodnie:(((((((((((((( AAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! :(