155. A jednak jestem wywrotowiec!
.. i RYZYKANTKA!;) i uparciuch! Ale co tam! .. kto nie ryzykuje, ten ... hm .. jest zdrowszy? ;) hahaha
Pokazywałam wam wczoraj tą nowa mozaike borgony do kuchni prawda? .. pamiętacie? ... Postanowiłam zadzwonić do tego zakładu gdzie tną kafle i zapytać o kilka rzeczy :)
Spytałam czy jeśli podrzucę im te kafle borgony to czy zachowają sie one tak samo jak te, które dawałam wcześniej (nieszczęsne marbelki na podłoge) Pan odpowiedział, że te spokojnie można ciąć bo mają zupełnie inną fakturę i są cieńsze i bardziej miękkie od marbli. Więc kolejnym pytaniem było czy jest różnica jeśli w cięciu kwadracików 2x2 a 7x2 ? .. Uśmiechnął się i powiedział - Aż to uparta bestia!! A jednak nie odpuści! hahaha i dodał - Nie. Przy tych kaflach nie ma różnicy.
I tak oto nowe kafle zostaną pociete na taki kształt jaki chciałam:) I mam tylko nadzieję, że jest tak jak pan mówi, że nic się nie będzie działo:)
Wczoraj (ponoć, bo z tym sławetnym panem u którego kupowałam je to nigdy nic nie wiadomo) moje kafle powędrowaly do zakładu .. będą cięte jutro rano i trzy dni schnąć .. w poniedziałek mają być u mnie PIEKNE I GOTOWE. hm ..
czy już mam się zacząć bać?;))
i czy jakby co .. bedziecie mnie odwiedzać w szpitalu? ....;)
Komentarze