Bardzo was kochani za wczoraj przepraszam:( ale nerwy mi już totalnie puściły!:( Mam dość pana s i tych wszystkich z nim przejść! Ile można się użerać i szarpać z jednym człowiekiem!?? Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się coś takiego!
Zadzwonił wczoraj bo napisałam mu że życzę sobie odpowiedź kiedy dowiezie mi resztę kafli i mozaikę. Powiedział, że po kafle wysle w poniedziałek pracownika a po mozaikę pojedzie sam. Jestem sceptyczna co do tego terminu ale co mam zrobić? .. Już teraz nie mam wyjścia! Część kafli położona .. Przeszukałam cały internet ( nic nie mówiac o sklepach w mieście) w poszukiwaniu tych kafli:/ Wybrałam sobie jakieś ewenementy!:/ Normalnie nie ma ich na rynku! Nigdzie nie znalazłam tego samego rodzaju!:/
Dzisiaj pan będzie kładł kolejną dowiezioną partię.
A wczoraj Tomek załadował śmieciami cały kontener
..... i wykopał ostatecznie rów pod rury od szamba do domku:)