Witajcie kochani!! W końcu mam necik:) Straaaaszliwe się za wami stęskniłam:/ Na szczęście już jestem i mam nadzieje, że sukcesywnie będę nadrabiać zaległości (jak mi czas i dzieciaczki pozwolą;)
Na początku chciałam serdecznie podziękować za wszystkie głosy i wyróżnienie sandrowego bloga:) To niesamowite uczucie .. tym bardziej, że nigdy w życiu nic nie wygrałam :/ Całe życie uczono mnie, że jeśli nie zapracujesz na swoje ... nic ci z nieba nie spadnie .. a tu proszę!:)
Niesamowicie mi miło .. radośnie .. i ciepło na serduchu:) I z taką świadomością łatwiej się ogarnąć i walczyć dalej .. bo jeśli ktoś myśli że w związku z przeprowadzką nastanie spokój i błoga cisza to się grubo myli;)
Jest jeszcze maaasa rzeczy do zrobienia a nie jest to dla mnie łatwy czas .. starszak znowu przytargał z przedszkola chorbę:( i to szkarlatynę!! Były tylko trzy przypadki zachorowań w jego placówce i on akurat załapał to świństwo. Teraz tylko modlę się żeby mi młodszy się nie zaraził bo nie jest to bezproblemowa choroba:/ Wszystko zależy od tego jaką malutek ma odporność... Na razie czuje się świetnie co widać na załączonym obrazku:) (przy okazji nasza skończona podłoga i zaczątek listew przypodłogowych;)
A tu starszak, który w końcu mógł sobie pozwolić na rozłożenie toru pociągów bo w tamtym mieszkanku nie było na to nigdy miejsca;)
Z racji choroby znowu nie mam za bardzo czasu żeby ogarnąć chociażby garderoby:/ Połowa rzeczy nadal kwitnie w pudłach i workach:/ wolałabym żeby mi żonkile w ogródku zakwitły niż te wszystkie szpargały ale czasowo jestem ostatnio jakoś mało zoorganizowana:/
Poszukuję w miarę taniej ziemi co by nawieźć i wyrównać teren a potem zabrać się za sianie trawy ale z tego co nam powiedział sąsiad będziemy potrzebowali jakichś 10 wywrotek!:/ Masakryczne pieniądze bo za wywrotkę życzą sobie około 450 zł:/
Mimo tej świadomości ile nas jeszcze czeka pracy .. mieszka się rewelacyjnie!! Przestrzeń jest niesamowicie budująca :) Jedyny problem to dobra organizacja czasu jak to wszystko posprzatać ;) W poprzednim mieszkanku wszystko robiłam w ciągu godzinki tutaj to niestety niemożliwe ale przy dobrej wenie w ciągu godziny można ogarnąć górę;) Powoli .. powoli trzeba się uczyć życia na nowym;)
Więcej fotek wrzucę jak tylko zgram je na laptopka:) Zaskoczę was pewnie kolorami w salonie;) zaszaleliśmy z małżowiną .. ale co tam! Żyje się raz a kolory są po to by je zmieniać;)
Raz jeszcze dzięki serdeczne i do poczytania Mam nadzieje, że wieczorkiem uda mi się przycupnąć na dłuższą chwilę:)