Wpis ten będzie dotyczył właśnie tego jak to mój gust uległ diametralnym zmianom ... Już mówię o co chodzi .. Schody wraz z tralkami zamawialiśmy dwa lata temu i pewnego wspaniałego stolarza:) Prowadząc bloga .. przeglądając masę stron internetowych i waszych blogasów teraz mój guścior jest z deczka inny;)
Stopnie jak to stopnie są przepiekne i co do tego nie mam żadnych wątlipowości .. podobnie jak pionowe bele i poręcze:) Proste takie jakie podobają mi się dzisiaj ... Czysty dąb w najpiękniejszej postaci. Nic dodać nic ująć .... ale
... jesli chodzi o tralki to teraz wybrałabym zupełnie inne .. proste .. albo w ogóle bez tralek zupełnie proste długie deski ... tak swoją drogą to wydawało mi się ... że pd początku myśleliśmy z Tomkiem nad kwadratowymi .. a tu przyjechały takie obłe:/ I nie wiem czy takie zamówilismy czy stolarz sie machnął:/
Trochę mi one zburzyły koncepcję góry .. ale teraz już chyba nie mam odwrotu chociaż znacie mnie już trochę i wiecie, że zawalczę .. popytam stolarza czy sie nie da czegoś z tym zrobić ..
A teraz już nie gadam tylko raz jeszcze pokazuję schodki i trale :) Koloru wam nie podam bo nie pytalam stolarza .. ale jak bedziecie chcieli to zapytam :)
Oczywiście jeszcze nie skończone:/ Panowie wzięli pomiary na drzwi i jak przyjadą z pierwszą piątka to dokończą schodki:)
Nie mówię że one są brzydkie .. bo nie są :) Pieknie obtoczone ale bardzij mi jakoś pasowałyby proste kwadraciaki;)
Z drugiej strony mama mi mówi - A co ty chcesz mieć w domu wszystko kanciate!?? Te sa ładne:) Bedzie ok ..
Moze i ma racje? ..
Wczoraj byłam tak padnięta bo kazałam stolarzom zostawić ten bałagan po cięciu drewna i ogólną rozpierduszkę i wracać do domu (w końcu mieli ponad 100km ) a sama zabrałam sie za sprzątanie :)