567. Na początek garaż:)
Cała i zdrowa zdaję raport:)
Jak to jest, że na budowie czas leci jak opętany i zanim sie człowiek nie obejrzy już jest wieczór?:/
Trochę dzisiaj z tatkiem zrobiliśmy:)
Na początek uprzątniety przeze mnie garaż. Zdaję sobie sprawę z tego, że pewnie będę go jeszcze z 50 razy czyścić, przestawiać i zamiatać ale był już tak zawalony rupieciami ze czas było zrobić z tym porządek:)
Na koniec zrobiłam też błysk w kotłowni:) Ale zdjęć już nie mam;/